Matowe szminki - hit, który porwał i mnie. Nie ukrywam, uwielbiam kolorowe paznokcie, oczy i tym podobne, ale gdy towarzyszy mi uczucie pomalowanych ust to potrafię się męczyć niemiłosiernie, a przy tym pobrudzić wszystko dookoła :)
Szminek, błyszczyków, tego u mnie w kosmetyczce nie brakuje. Gdy spodoba mi się jakiś kolor, od razu się w niego zaopatrzam. Po prostu... później tego nie używam.
W końcu i ja uległam urokowi matowych szminek i obiecałam sobie, że gdy już taką kupię będę starać się jej używać. U koleżanki podpatrzyłam jedną Bourjois z serii Rouge Edition Velvet, a że udało mi się ją dorwać na promocji w ulubionej drogerii internetowej, to teraz i ja mam swoją :)
W planach mam zakup delikatniejszego koloru, na zwyczajne wyjścia, choćby na uczelnię, a że Edition Velvet od Bourjois mam już sprawdzone, to na pewno postawię na tę markę. Ogólnie szminka dostępna jest 8 intensywnych kolorach, tak więc każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. "Wzbogacona w czyste pigmenty i lotne olejki, formuła gwarantuje kolor, lekkość i daje poczucie ekstremalnego komfortu, a pomadka długo utrzymuje się na ustach."
Podsumowując Bourjois Velvet oceniam na 5+, bardzo udana seria, która zachwyca :)
Idealny, jeszcze ta czerwień :3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)